Zakopianka. Górale walczą o przywrócenie przejścia dla pieszych przy kościele

Przejście zostało zamknięte. – Korzystało z niego średnio kilka osób dziennie. Przejście znajdowało się w niebezpiecznym miejscu – mamy tu podjazd pod górę i zakręty. Mówimy o trasie od Myślenic, którą porusza się wielu turystów nieznających tej drogi. Kiedy po kilkudziesięciu kilometrach nagle pojawia się jedyne przejście dla pieszych, to stwarza niebezpieczną sytuację – tłumaczy w rozmowie z Polskim Radiem Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad cytowany przez Polskie Radio 24.

Według mieszkańców zamknięcie przejścia oznacza problemy z przedostaniem się na drugą stronę Zakopianki, zwłaszcza w niedziele. Obawiają się też, że w okolicy zatrzyma się mniej turystów kupujących oscypki i pamiątki.

Obecnie mieszkańcy i turyści mogą korzystać z bezpiecznego przejścia przy jednym z wiaduktów. Znajduje się ono jednak kilometr od zamkniętego przejścia. Władze Rabki proponowały budowę podziemnego tunelu dla pieszych na Piątkowej Górze, ale byłby to wielomilionowy wydatek, na który GDDKiA nie ma obecnie środków.

Przypomnijmy, że od kilku lat zmienia się zakopianka między Krakowem i Myślenicami. Powstają nowe węzły i kolejne kładki, dzięki czemu likwidowane są niebezpieczne skrzyżowania i przejścia dla pieszych. Na poprawę bezpieczeństwa i płynności ruchu na tej trasie wpływa też zamykanie zjazdów z zakopianki na drogi lokalne - każde takie miejsce to ryzykowny punkt.

GDDKiA przygotowała projekt zamknięcia sześciu takich miejsc w Krzyszkowicach. W zamian za to zbuduje lub poszerzy ok. 1 km dodatkowych dróg lokalnych. Powstaną trzy nowe mosty, które pozwolą okolicznym mieszkańcom na dojazd do węzła powstającego w Krzyszkowicach.